Wigilia klasowa.

Hej. :)
Dziś miałam wigilie klasową w szkole. Było naprawdę fajnie, wygłupialiśmy się, tańczyliśmy, śpiewaliśmy, no ale jak pomyślą, że to ostatnia wigilia, ostatni rok z nimi to mi strasznie smutno. Przyjaźnimy się już 6 lat, każdy akceptuje siebie takim jakim jest. No, ale wracając do wigilii. Było na prawdę fajnie. Każdy kupił prezent wylosowanej osobie. Ja miałam moją jedną przyjaciółkę. Haha... A moja druga przyjaciółka miała mnie, a ta co mi dawała miała tą co mi kupowała. Na tym polega losowanie w naszej klasie, że każdy się zamienia. Dostałam od niej lakier, dezodorant i magnez. xD

Zorganizowałam jeszcze, coś takiego, że moja siostra kupiła aniołki i dałam każdemu nauczycielowi, panią i panu z świetlicy, panią sprzątaczką, pani dyrektor i panią z sekretariatu i dziewczyną z mojej klasy. :) Były to zwykłe małe aniołki, ale liczy się pamięć. A później zostało mi odrobinę i uznałam, że rozdam je...ludziom z ulicy.! Haha... jejciu, mieli wielki uśmiech na twarzach. Zostały mi jeszcze. :))